Zacznijmy od początku, czyli wytłumaczenia, czym tak naprawdę jest ten tajemniczo brzmiący termin? Technomarketing to po prostu połączenie technologii i marketingu (tu nie ma niespodzianki). Pozwala działom marketingowym korzystać z osiągnięć współczesnej technologii, praktycznie przy większości swoich zadań.

Skąd wziął się tech-mart?

Początki tech-mart to lata 90-te XX wieku, choć z dzisiejszej perspektywy (i osiągnięć technologicznych) wydaje się, jakby minęły od tamtego czasu lata świetlne. Wtedy to pojawił się Amazon z algorytmem dopasowania oferty na podstawie wcześniejszych zachowań konsumentów, a kilka lat później Zalando ze swoim marketing machine. To była absolutna nowość w marketingu online. Działało to na prostej zasadzie – system zapamiętuje, to co lubisz, i tylko takie rzeczy Ci proponuje. Czyli dopasowuje się do Twoich preferencji konsumenckich. Przykładowo – jeśli jesteś miłośnikiem produktów Apple’a, niekoniecznie będziesz zainteresowany nowym oprogramowaniem na Windowsa. Nie ma więc potrzeby, żeby wyświetlać Ci takie produkty – w to miejsce system proponuje nowego IPhone’a, albo ładowarkę do Maca. Zauważcie, jaka to wygoda i oszczędność czasu.

Ale to nie jedyna korzyść. Sposób personalizacji ma wpływ także na to, jak klienci odbierają Twój sklep lub firmę. Czują, że są ważni, i otrzymują tylko takie treści, jakie ich interesują.

Dla Zalando, po uruchomieniu marketing machine, nastąpił przełom. Drastycznie obcięli budżety przeznaczone na klasyczną reklamę, przeznaczając równocześnie więcej środków na jeszcze lepszą automatyzację marketingu i personalizację oferty. W tamtym momencie Zalando przestało być firmą handlową, a zaczęło być technologiczną. I w tym tkwi sedno technomarketingu. Razem z Amazonem zatrudniają dziś tysiące programistów, inżynierów sieci i analityków danych. Za ich przykładem poszedł edrone – krakowski CRM, który zbudował system dynamicznych rekomendacji na stronie – edrone Marketing Machine.

Użycie nowych technologii w e-commerce

Sztuczna inteligencja, machine learning, wirtualni asystenci, boty… – nowe technologie szturmem przejęły sporo obszarów naszego życia, nie ominęły też e-commerce. Automatyzacja marketingu, głębokie uczenie, możliwość szybkiej analizy dużej ilości danych – to wszystko sprawia, że osiąga się dużo lepsze wyniki sprzedażowe w handlu internetowym, niż wcześniej.

Jeśli pracujesz w branży e-commerce, możesz wykorzystać SI tworząc rekomendacje online do klientów, albo uruchomić asystenta sprzedaży opartego na algorytmie sztucznej inteligencji – rozmowa z nim będzie łudząco przypominała rozmowę z żywym człowiekiem. Może być nawet lepsza, bo taki bot nie jest podatny na gorszy nastrój (swój lub klienta) ani nie ulega stresowi.

Nowe technologie to przyszłość e-handlu. Warto pomyśleć nad wdrożeniem ich już teraz.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here